Trek z Jiri do Everest Base Camp rozpoczyna się po wylądowaniu na lotnisku w Katmandu. Na lotnisku musisz dopełnić formalności związanych z wizą. Na zewnątrz lotniska nasz przedstawiciel będzie już na was czekał. Następnie udamy się do hotelu, dopełnimy formalności i wspólnie wybierzemy się na kolację powitalną.

Rano rozpoczniemy naszą podróż do Jiri, które jest oddalone o 184 km na północny wschód od Katmandu. Podczas jazdy będziemy mijać malownicze wioski z górami w tle. Jiri jest niewielkim miasteczkiem położonym na wysokich wzgórzach. Zamieszkują tutaj ludy Jirel i Sherpa. W Jiri możemy spotkać raczej tylko kilku turystów, ponieważ większość z nich leci do Lukli, wybierając krótszą opcję trekkingu.

Dziś nasz szlak prowadzi przeważnie pod górę. Po śniadaniu w Jiri, rozpoczynamy trekking mijając lokalne wioski, pola uprawne i murki mani, tak specyficzne dla buddyjskich wierzeń. Część szlaku będzie wiodła drogą. Zatrzymamy się w Shivalaya na lunch. Potem mamy kolejne 3-4 godziny trekkingu, przeważnie góra-dół-góra-dół. Bhandar to mała wioska Sherpów, z której roztacza się przepiękny widok na okolicę.

Dzisiaj przed nami kilka wejść i zejść. Pierwsza część szlaku przeważnie stromo opada, prowadząc nas przez uprawy pszenicy, prosa, kardamonu i mandarynek. Po około trzech godzinach trekkingu dojdziemy do Kinji, gdzie zatrzymamy się na lunch. Po obiedzie większa część szlaku prowadzić będzie stromo pod górę aż do Sete.

Dzień podejść i zejść. Nasz szlak wiedzie wśród rododendronów, mangonii, klonów i brzóz. Junbesi to ładna wioska pełna buddyjskich murków mani, czortenów, flag modlitewnych. Jest tutaj również stupa i klasztor.

I podobnie jak wczoraj jest to dzień podejść i zejść, jednak nieco łatwiejszy w porównaniu z drogą do Junbesi. Z wioski Junbesi odchodzą dwa szlaki od drogi, która prowadzi do Phaplu i musimy iść lewą stroną stromo w górę - w górę szlaku do Nunthala. Większość szlaku biegnie dziś przez lasy sosnowe i przy dobrej pogodzie możemy mieć pierwszą okazję na rzut oka na Everest.

Dzień rozpoczyna się stromym zejściem. Mijamy gospodarstwa rolne. To nieco łatwiejszy dzień wyprawy z pięknym widokiem na górę Kusum Kangaroo, Kusum Khang i kilka innych szczytów, w tym świętą górę ludu Szerpów – Khumbila 5761 m n.p.m.

Nasz dzisiejszy trekking zaczyna się od stromych podejść, a część z nich wiedzie przez nepalską dżunglę. Grzbiet i rozpłaszczenie jest naturalną granicą pomiędzy regionami: Solu i Khumbu. Tego dnia istnieje większe prawdopodobieństwo spotkania langurów. Przy pięknej pogodzie o poranku możemy już podziwiać szczyty w okolicach Everestu oraz górę Gyachung Kang. Następnie droga będzie wiodła przez miejsca nieco eksponowane i narażone na osunięcia ziemi. Należy być tutaj ostrożnym. Miniemy potok i dojdziemy do Paiya (in. Poyan lub Chutok).

Dziś mamy bardziej stopniowe wejście przez las na grzbiet wzgórza i z grzbietu schodzimy do Surke - kolejnej małej wioski Sherpów.  Z wioski Surkhe są dwa szlaki i jeden prowadzi do lotniska w Lukli, a kierujący się w lewo - prowadzi w kierunku trekkingu do Everest Base Camp. Po około trzech godzinach trekkingu dotrzemy do głównego szlaku do Everest Base Camp. Teraz już w większej grupie będziemy zmierzać do wsi Phakdin, gdyż spotkamy na trasie tych, którzy zaczęli swój trekking lotem do Lukli.

Po śniadaniu wyruszymy do Namche Bazar, które leży na wysokości 3440 m n.p.m. Dzisiejszy trekking zajmie nam około 6-7 godzin. Trasa trekkingu prowadzi Doliną Khumbu, wspaniałym leśnym szlakiem położonym na zboczach himalajskich wzgórz. Miniemy most Hillarego, za którym już tylko pozostanie nam się piąć do Namche Bazar, miasta hoteli, pubów, lodgy, klasztorów, czortenów, młynków modlitewnych i niezliczonej ilości sklepików z pamiątkami oraz odzieżą i sprzętem trekkingowym.

Dzisiaj spacer aklimatyzacyjny. Pójdziemy na punkt widokowy na wysokości 3880 m n.p.m., na którego szczycie stoi Everest Hotel. Z hotelu roztacza się przepiękny widok na Ama Dablam (6814 m n.p.m.). Z punktu widokowego zobaczymy Everest, Nuptse, Lhotse, Lhotse Shar i wiele innych szczytów. Następnie zejdziemy do wsi Khumjung (3790 m n.p.m). To buddyjska wioska, leżąca w przepięknie położonej dolinie. Po powrocie pójdziemy również na punkt widokowy w Namche Bazar, zobaczymy pomnik Tenzinga Norgaya – pierwszego Nepalczyka na szczycie Everestu.

Po śniadaniu ruszymy do Tengboche. Dojdziemy do Khangjumy, skąd widok na Ama Dablam to jedna z tych niezapomnianych panoram. Za Khangjumą (3600 m n.p.m.) szlak będzie prowadził w dół doliny do Phungi Thanga (3250 m n.p.m.), gdzie zjemy lunch i skąd rozpoczniemy nasze 2-3 – godzinne podejście do Tengboche (3865 m n.p.m.). Będziemy wznosić się leśnymi trawersowymi ścieżkami, dość stromo w górę, ale im bliżej Tengboche, tym łatwiej. Tengboche to urocza osada z pięknym klasztorem górującym nad wioską. Stąd roztacza się przepiękny widok na Ama Dablam (6812 m n.p.m.), Kangtegę (6782 m n.p.m.) i Thamserku (6623 m n.p.m.). Po dojściu i odpoczynku wybierzemy się na spacer na pobliskie wzgórze, by wciąż pracować nad aklimatyzacją. Zachód słońca z Ama Dablam, Everestem, Lhotse – będzie nagrodą za wszystkie dzisiejsze podejścia.

Dzień zaczniemy od łagodnego zejścia do mostu, którym przejdziemy na drugą stronę doliny i już w słońcu będziemy się kierować prosto do Pangboche, które leży u stóp Ama Dablam i to stąd właśnie można wybrać się na trekking do Ama Dablam Base Camp. Miniemy Pangboche, wybierając szlak w stronę Dingboche. Dingboche leży na wysokości 4410 m n.p.m. Po południu wybierzemy się na aklimatyzację i sesję zdjęciową na wzgórze, którym dojść można również do Nagarjun Danda (5300 m n.p.m.), u stóp którego leży Dingboche.

Dzisiaj aklimatyzacja i wejście na Nagarjun Danda (5300 m n.p.m., 5-6 godzin), wzgórza górującego nad Dingboche. Podejście jest wymagające, gdyż trzeba dojść na 5300 m n.p.m.

lub

po śniadaniu wyruszamy w jedną z najpiękniejszych wycieczek w trakcie tego trekkingu. Powędrujemy do wsi Chukung (4730 m n.p.m.). W dolinie Chukung stoi czorten Jurka Kukuczki, Rafała Chołdy i Czesława Jakiela, którzy zginęli na stokach Lhotse. Chukung Valley to jedna z najpiękniejszych dolin, po obydwu jej stronach oraz na jej końcu wszędzie himalajskie szczyty, po śnieżkach wraz z nami będą chodzić jaki prowadzone przez ich opiekunów. Dotrzemy do farmy jaków, gdzie wciąż w tradycyjny sposób pozyskuje się mleko jaków. Farma leży tuż przy czortenie polskich wspinaczy.

Z Dingboche wyruszamy do Lobuche przepiękną rozległą doliną. Dojdziemy do osady Thukla (4620 m n. p. m.), gdzie odpoczniemy przed wymagającym podejściem na przełęcz Thukla Pass 4820 m n.p.m, na której zobaczycie wiele czortenów, pomników, tablic upamiętniających zmarłych wspinaczy. Z Thukla Pass już niedaleko do Lobuche na wysokości 4910 m n.p.m. Osada leży u podnóży góry Lobuche Peak (Lobuche East 6090 m n.p.m., a Lobuche West 6135 m n.p.m.). Po lunchu wybierzemy się nieco wyżej na pobliską morenę lodowca Khumbu. Ogrom tego lodowca robi naprawdę wrażenie.

Po śniadaniu wyruszmy do Ghorak Shep. Przewyższenie pomiędzy Lobuche a Gorak Shep to zaledwie 250 metrów. Ten dzień to jeden z bardziej wymagających dni, gdyż wysokość jest już naprawdę spora. Jesteśmy na wysokości ponad 5000 m n.p.m. i każdy metr wyżej będziemy czuli mocno w naszych ciałach, gdyż zawartość tlenu w powietrzu na tej wysokości to już tylko 50%. Apetyt się zmniejszy i możemy mieć wrażenie, że to już wszystko na co nas stać. Droga będzie się stopniowo wznosiła ku Ghorak Shep. Będziemy szli moreną lodowca, jak również przez sam lodowiec Khumbu. Każdego sezonu trasa nieco się zmienia, przez wciąż pracujący lodowiec. W Gorak Shep zjemy lunch i wyruszymy do Everest Base Camp. Everest Base Camp przywita nas widokiem wielu namiotów. Pełno tam wspinaczy i ich tymczasowych domów, gdzie pozostają przez dwa-trzy miesiące w oczekiwaniu na okno pogodowe. Jesienią wyprawy są już wstrzymane, zima pozostaje otwarta tylko dla lodowych pogromców. Po dojściu do Everest Base Camp wrócimy do Gorak Shep na nocleg.

Wczesnym rankiem wyjdziemy na Kalapattar (5550 m n.p.m., 4-5 godzin), skąd roztacza się widok, zapierający dech w piersiach. Kalapattar to najwyższy punkt w trakcie tego trekkingu i większość trekkersów odczuwa to wejście jako bardzo wymagające, ale widok z tego wzgórza wynagrodzi wszystkie trudy podejścia.

Kalapattar leży tuż obok Pumori 7161 m n.p.m. i towarzystwo tej ośnieżonej i wspaniałej góry, czyni z Kala Pattar nie lada atrakcję. Z podejścia na Kalapattar zobaczycie Chola Tse, Changri, Pumori, Lingtren, Khumbutse, Mount Everest, Nuptse, Ama Dablam…. Można wymieniać te himalajskie olbrzymy bez końca.

Po zejściu z Kala Patthar zjemy lunch w Gorak Shep i rozpoczniemy drogę powrotną do Lobuche. Tam zostaniemy na noc, by rankiem wyruszyć w dalszą drogę powrotną.

W drodze powrotnej ponownie zejdziemy przez Thukla Pass szlakiem do Pheriche – osady, gdzie jest szpital specjalizujący się w leczeniu choroby wysokościowej. Pheriche leży na wysokości 4240 m n.p.m. Tutaj być może zjemy lunch i wyjdziemy w dalszą drogę do Pangboche, które mijaliśmy w drodze do góry. Po odpoczynku i zakwaterowaniu pójdziemy  na spacer do Upper Pangboche, by zobaczyć jak wciąż wyglądają tradycyjne zabudowania w tym rejonie Khumbu Valley.

Tego dnia zaczniemy trekking póżniej. Z Pangboche zejdziemy łagodnym zejściem do mostu, po przekroczeniu którego droga będzie wiodła nieco w górę, by nas doprowadzić do Tengboche. Z Tengboche zejdziemy stromym szlakiem do Phungi Tanga, by stamtąd ponownie wspiąć się do Kyangjumy na wysokość 3550 m n.p.m, gdzie zostaniemy na noc z nadzieją na przepiękny zachód słońca z Ama Dablam w roli głównej.

Tego dnia wyruszymy do Monjo. Wpierw miniemy Namche Bazar, być może z krótką przerwą na kawę, a lunch zjemy w Jorsale lub już w Monjo. Wioska Monjo leży na wysokości 2800 m n.p.m. Tutaj może ktoś z was będzie miał czas na jakąś małą przepierkę, a może krzyżówkę. Ciała będą odpoczywały, a płuca będą wdychały tlen z rozkoszą. To urocza nepalska wioska, w której będzie czas na kawę z ciastkiem i na oglądanie zdjęć z naszej dotychczasowej wędrówki.

Rozpoczniemy rankiem, by przejść ponownie drogę do Lukli, którą pięliśmy się w górę na początku naszego trekkingu. Po drodze będzie Phakding, gdzie spaliśmy pierwszej nocy. Lunch prawdopodobnie zjemy w Chheplung. Pora lunchu zależy od grupy. Stąd już prawie rzut kamieniem do Lukli, choć droga wydaje się nie kończyć. W Lukli, po zakwaterowaniu, proponujemy spacer po Lukli, może jakaś kawa i ciastko? Wieczorem idziemy spać niezbyt późno, gdyż kolejnego dnia wczesnym rankiem trzeba pójść na lotnisko, z którego wystartujemy w lot powrotny do Katmandu.

Wczesnym rankiem udamy się na lotnisko, by wystartować możliwie najwcześniejszym lotem do Katmandu. Po wylądowaniu w Katmandu udamy się do hotelu, zakwaterowanie i należny każdemu odpoczynek. Lunch i kolację zjecie już we własnym zakresie, kosztując z pewnością przysmaków street food. To czas na należny każdemu spacer po płaskim;-) I na zakupowe szaleństwo na Thamelu. Kupicie tutaj dosłownie wszystko, a to co polecamy to na pewno dobre i świeże przyprawy, których nie uda się kupić w innych zakątkach świata.

Tego dnia po śniadaniu wyruszycie na zwiedzanie Katmandu. Tym razem wraz z profesjonalnym przewodnikiem miejskim zobaczycie najważniejsze miejsca w Katmandu, które znajdują się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Przed hotelem będzie już na was czekał prywatny transport, który zabierze was w drogę przez zatłoczone ulice Katmandu, by odwiedzić te wyjątkowe miejsca.

Wpierw - Durbar Square w Kathmandu z wieloma świątyniami z przepięknymi drewnianymi rzeźbami, Swyambunath scalający buddyzm z hinduizmem, Pashupatinath – największą hinduską świątynię w Nepalu i miejsce palenia zwłok zmarłych hinduistów. Na końcu Boudhanath - największa buddyjska stupa, której ogrom i piękne oczy Buddy będziemy widzieć z każdego miejsca wokół niej. Flagi modlitewne i zapach palonych kadzideł dodadzą temu miejscu tajemniczości i cudownie spokojnej atmosfery, o którą trudno gdziekolwiek indziej.

Kolejny dzień zwiedzania okolic Katmandu. Dzisiaj kierowca wraz z przewodnikiem będzie na was czekał, by zabrać was w podróż w czasie do Patanu i Bhaktapuru. To miejsca, których nie można pominąć w trakcie wakacji w Nepalu. Na obydwu placach znajduje się wiele świątyń, zabytkowych kilkusetletnich budynków, z siecią starych uliczek i do dzisiaj działającym imponującym rękodziełem. W Bhaktapur traficie na plac garncarski, na którym do dzisiaj wyrabia i wypala się różnego rodzaju naczynia z gliny, zaś Patan to kolebka rzeźby w metalu.

Dzień cały dla was. Dzisiaj robicie to, na co macie tylko ochotę. To czas na ostatnie zakupy, zwiedzanie Thamelu i ukrytych tutaj świątyń. Część z was chętnie uda się na kulinarne podboje, a część po prostu będzie odpoczywać.

Wieczorem spotkamy się na kolacji pożegnalnej, na której popróbujemy nepalskich specjałów. To będzie pewnie czas podsumowań i wspólnych już wspomnień, które mamy nadzieję, pozostaną w waszych sercach do końca życia i przywiodą was tutaj z powrotem – razem z nami!

Tego dnia odwieziemy was na lotnisko około 2,5-3 godzin przed waszym planowanym odlotem. Kierowca jak zwykle będzie czekał u bram hotelu wraz z przedstawicielem PoznajNepal.pl.

Wasza podróż dobiegła już końca, a my mamy nadzieję, że wrócicie tutaj jeszcze z nami:)